poniedziałek, 30 czerwca 2014

Witajcie. Będę podpisywać się jako Elayne.

Czasem będę dodawać internetowy pamiętnik. Czasem jakiś wpis o życiu... itd. Dla mnie to jest.. cóż forma podzielenia się ze światem moim życiem...


  "Jak bardzo Cię kocham?" 



Chciała bym Ci powiedzieć, że Cię kocham. Chciała bym ci udowodnić, że tak właśnie jest. Ale co ja mogę zrobić, będąc tutaj ?  Będąc głupią dziewczyną, tak wystraszoną ... że nie potrafię powiedzieć ci prawdy o tym co do Ciebie czuję. Strach przed tym co powiesz mnie prześladuje, ciągle i ciągle widząc Cię gdziekolwiek myślę "muszę mu powiedzieć, chcę aby wiedział" ale nie mam wystarczająco dużo odwagi by Ci to powiedzieć. Bo.... bo to nie będzie jak w moich snach, nie powiesz mi tego co chcę usłyszeć ... to jest rzeczywistość, tu.. nie będzie idealnie.  Obawy ciągle nawiedzają moje sny ... nie ma już w nich Ciebie, jest tylko to co mnie spotka gdy Ci powiem, twój uśmiech, twoje roześmiane oczy... i ta wyjątkowość. Wszystko zniknęło... Kocham Cię, ale nie wiem czy to odpowiednie słowa by wyrazić to co czuję na prawdę. Co jeśli to kłamstwo ? co jeśli tak na prawdę to tylko krucha figurka lodu która pod wpływem wstrząsu problemu rozpadnie się na milion kawałków... i połyskując w promieniach słońca będzie powoli znikać ? Teraz, wiem jedno... moje uczucia do Ciebie są pewne. Ale jak długo utrzymają się w moim sercu ? jak długo zdołam je zatrzymać ? próbując nie zdradzić własnego serca ?    To wszystko jest cyniczne. Nieprawdziwe. Fałszywe. Tchórzliwe.... ja jestem tchórzem ; _ ;   Zbliża się nasza wieczna rozłąka, nigdy już więcej... się nie zobaczymy. Nigdy już więcej nie zdołam.... być tak szczęśliwa jak byłam tutaj mogąc cię widzieć. Co teraz ze mną będzie ? jakie uczucia opanują moje serce ?  Patrząc w przeszłość....  strach, irytacja, przykrość, inność, świadomość bycia dziwolągiem w oczach innych.... Mimo że wiem, że są ludzi którzy lubią mnie taką jaką jestem (a raczej tacy ludzie byli, bo już odeszli ode mnie. Widocznie nie byłam dla nich dłużej potrzebna)  to.. zdanie innych jest dla mnie dziwnie ważne. Ważniejsze nawet.. od moich uczuć. Także.... jeśli to czytasz, nie ważne ile masz lat... nie ważne czy to dzień, tydzień, miesiąc po tym jak to napisałam... ale wiedz, że Cię kochałam i to bardzo. Wiedz, że cierpiałam za każdym razem patrząc na Ciebie..  widząc jak kochasz inną.. widząc jak powoli znikasz z pola mojego widzenia. Nawet nie wiesz jakie to jest bolesne... nie życzę Ci nigdy odczucia czegoś tak okropnego. Jeśli kogoś kochasz, nie zwlekaj z powiedzeniem tej osobie tego, bo będziesz cierpieć jak ja.. a to niszczy cię powoli od środka, wystarczy podmuch wiatru i wszystko co się dla Ciebie liczyło.... zniknie .


                                Elayne.. ♥